Ostatnio naszło mnie na robienie muffinek w różnych wersjach. Wychodzi, że teraz nic innego w kuchni nie robię tylko albo piekę muffinki, albo robię przetwory. Tym razem prezentuję wersję muffinek z jeżynami. Mam na działce dwie jeżyny bezkolcowe, które w tym roku bardzo skromnie owocują po przesadzeniu krzewów i ich odmłodzeniu. Owoców jest mało ale na muffinki starczyło.
Składniki:
1 3/4 szklanki mąki
1 szklanka cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody
2 jajka
1/2 szklanki mleka
1/3 szklanki oleju
48 jeżyn
Składniki suche czyli mąkę, cukier, proszek do pieczenia i sodę razem wymieszać. Składniki mokre czyli jajka, mleko i olej połączyć. Wlać mokre składniki do suchych i wymieszać. Foremkę na muffinki wyłożyć papilotkami i nałożyć ciasto. Na każdej muffince położyć po 4 jeżyny. Piec 20 min w temp 200 stopni C.
buuu, a ja nie kupilam jezyn dzis na ryneczku.... jutro popedze, bo muffinki z nimi zdaja sie byc oblednie smaczne.
OdpowiedzUsuńale uroczo wyglądają :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądają;) Aż ma się ochotę sięgnąć po jedną
OdpowiedzUsuńMuffinki wyglądają wspaniale. :)
OdpowiedzUsuńJa w tym roku polowałam na jeżyny i niestety nie udało mi się zdobyć
takie zapieczone owoce wyglądają urokliwie bardzo :-)
OdpowiedzUsuńniedawno też robiłam muffinki z jeżynami, ale polnymi :) były pyszne. kocham takie wypieki! Pozdrawiam! Bazylia.
OdpowiedzUsuńTartę całe szczęście robiłam w kameralnym gronie :) Sama zjadłam 3/4, bo nie mogłam przestać smakować. A tych muffinek nie trzeba było chować? Pewnie też szybko poznikały?:)
OdpowiedzUsuń