Czy też tak macie, że nie możecie już patrzeć na sklepowe wędliny, które wszystkie smakują tak samo. Coraz częściej kupuje kawał mięsa i sama go gotuję. Moja rodzinka ma wówczas wędlinę do chleba na ładnych parę dni. Czasem kroję na trzy części i dwie zamrażam, fajnie się potem wyciąga z zamrażarki i gotowe. Najczęściej robię go w takiej wersji jak poniżej z marynatą Staropolską.
Robiłam też ten schab w wersji pieczonej, ale moim zdaniem wychodził bardziej suchy, choć robiła go w rękawie foliowym. Za to gotując na patelni Zeptera pod przykryciem wychodzi odpowiednio wilgotne. Schabik jest potem doskonały do kanapek, a i bez chleba jest pyszny. Zawsze się dziwię, dlaczego to tak szybko znika z lodówki w porównaniu ze sklepową wędliną.
Składniki:
1,2 kg schabu
2 łyżki marynaty Staropolskiej Kamis
6 łyżek oleju
1 łyżeczka vegety
1/3 szklanki wytrawnego wina
W miseczce wymieszać marynatę z olejem. Schab umyć, osuszyć i pokryć ze wszystkich stron marynatą. Odłożyć w chłodne miejsce na 2 godziny. Schab przełożyć na patelnię z grubym dnem wraz z marynatą i posypać vegetą. Gotować na małym ogniu przez 1,5 godziny pod przykryciem. W czasie gotowania jeśli jest taka potrzeba to podlać wodą ewentualnie winem. Smacznego.
Oj zjadłabym teraz ,wygląda pysznie:) Ja też często robię ale piekę i też wychodzi soczysty Ale jeszcze nie robiłam twoim sposobem ,muszę wypróbować,tylko czy do tej patelni to wlewasz dużo wody czy tylko trochę na dno i czy nie obsmażasz przed bo taki ładny kolor ma ?
OdpowiedzUsuńNie obsmażam mięska i leje troszkę wody, tylko tyle aby by się nie przypaliło.
OdpowiedzUsuńNie ma jak swojska wendlina.. :) przynajmniej wiesz co za licho w niej siedzi. :) Ostatnio tyle ulepszaszy jest w sklepowej wędlinie, że jak nawet chcę podsmażyć to tak jest zakonserwowane że nie zmienia właśniwości.. po prostu nie chce ssię podsmażyć a jedynie robi się oślizłe.
OdpowiedzUsuńSchabik wspaniały :)
Bardzo ciekawy pomysł na schab ....zapisuję przepis:) pozdrawiam jolanta szyndlarewicz
OdpowiedzUsuńlubię taki schab na kanapce z chrzanem zjeść
OdpowiedzUsuńNo tak, ciekawe spostrzeżenie z tym szybkim znikaniem. ;) mam w domu dokładnie tak samo. Schabik bardzo apetyczny.
OdpowiedzUsuńJa również zapisuję się do grupy nienawidzących sklepowych wędlin. A Twój schabik wygląda tak apetycznie że zapisuję go sobie :-}
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam bardzo za komentarze, Też jestem leniwa, jeśli chodzi o skomplikowane przygotowania. Jednak w tym wypadku bez wysiłku mam dobrą wędlinę do chleba.
OdpowiedzUsuń