Na ciepłe dni dobrze podać coś na zimno, dla mnie w sam raz jest wówczas galaretka. Pomysł z galaretką z formy zaczerpnęłam z opakowania żelatyny, gdzie był przepis na babkę z galaretki w silikonowej formie na babkę. Tym razem z silikonową formą mi się nie chciało bawić i zrobiłam w zwykłej metalowej formie na keks.
Składniki:
2 ugotowane piersi z kurczaka
1 litr bulionu
3 ugotowane marchewki
1 puszka kukurydzy
1 puszka groszku
3 łyżki żelatyny
natka pietruszki
Mięsko z kurczaka pokroić na małe kawałki. Jedną marchewką pokroić w plasterki, resztę w kostkę. W ciepłym bulionie rozpuścić żelatynę i zostawić do ostygnięcia, ale nie dopuścić do zastygnięcia. Na dnie formy keksówki poukładać plasterki marchewki i listki pietruszki i bardzo delikatnie zalać bulionem z żelatyną i wstawić do lodówki na parę minut. Kukurydzę, groszek i marchewkę wymieszać razem. Wyjąć formę z lodówki rozsypać 1/3 warzyw i 1/3 kurczaka, a wszystko zalać 1/3 zimnego bulionu, włożyć na parę minut do lodówki do zastygnięcia, wszystko powtórzyć z kolejnymi dwiema warstwami. Galaretkę trzymać w lodówce za 3 godziny lub na cała noc niech dobrze stężeje. Przed podaniem na parę sekund formę z galaretką zanurzyć w ciepłej wodzie to bez problemu wyjdzie z formy. Galaretkę pokroić na plastry ostrym nożem i można podawać. Smacznego.
Też takie lubię i robię często:-)
OdpowiedzUsuńmniaaam uwielbiam
OdpowiedzUsuńBardzo lubię taką galaretę. Fajne rzodkieweczki :)
OdpowiedzUsuńI stu.died Russian for many years and I had a Polish girlfriend so I understand a bit of Polish and can read it. This gelatine is delicious! I'm Sicilian but at the moment I'm in Rome for the holidays. I'm following you, I like your recipes.
OdpowiedzUsuńMoja mama zawsze robi podobną, co prawda nie w formie bloku, tylko w salaterkach ;-) Teraz już co prawda jej nie jadam, ale kiedyś to było jedno z moich ulubionych dań, skropione octem.
OdpowiedzUsuńuwielbiam :) sama często robię
OdpowiedzUsuńmoja mama byłaby zachwycona :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie wczoraj rozmawiałam z koleżankami o tym, że muszę zrobić galaretkę z kurczaka. Oj dawno u mnie nie gościła! pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńpięknie podane :)
OdpowiedzUsuńDziękuje za miłe komentarze.
OdpowiedzUsuńRonię różne galaretki w misce, salaterkach, a na imprezy dobrze się sprawdza robienie w formie bloku, bo keksówka mało miejsca zajmuje w lodówce. :)