Zapraszam na muffinki z mało znanym owocem jakim są jagody kamczackie. Pierwsze owoce, które pokazują się w ogrodzie, jeszcze przed truskawkami i malinami. Jest to najwcześniej owocująca jagoda, bogata w witaminy A i C, żelazo, jod i miedź. W smaku zarówno słodka jak i kwaśna z lekką nutą goryczy. W jagodzie kamczackiej najważniejsza jest radość zjedzenia pierwszego owocu z krzaczka w ogrodzie.
Do muffinek dałam więcej cukru niż zwykle daję do innych babeczek, aby zrównoważyć smak kwaskowatych owoców jagody kamczackiej. Moja rodzina była zachwycona wypiekami z jagodą kamczacką - upiekłam muffinki i ciasto. Udało mi się uwiecznić na zdjęciu tylko muffinki zaraz po upieczeniu. Ciasto chciałam później uwiecznić na zdjęciu, ale zostało zjedzone i już go nie ma. Może następnym razem się uda.
Składniki:
1 3/4 szklanki mąki
1 szklanka cukru
1 łyżeczka cukru waniliowego
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody
1 jajko
3/4 szklanki mleka
1/3 szklanki oleju
1 olejek rumowy
1 szklanka jagód kamczackich
cukier puder do posypania
W jednym naczyniu wymieszać suche składniki czyli mąkę, cukier, cukier waniliowy, proszek do pieczenia i sodę. W drugim naczyniu wymieszać mokre składniki czyli jajko, mleko i olej. Połączyć suche i mokre składniki, dodać jagody kamczackie i olejek rumowy, delikatnie wymieszać. Blachę wyłożyć papilotkami i ciasto nakładać do wysokości 2/3 zagłębienia. Piec 20 minut w temp 200 stopni C. Po upieczeniu posypać obficie cukrem pudrem. Smacznego
z jagodami muszą być pyszne
OdpowiedzUsuńhttp://niebieskapistacja.blox.pl/html
ale pysznie wygladaja i chetnie bym sie na nie skusila:)
OdpowiedzUsuńNie znam tych jagód, ale muffinki z nimi pewnie wyszły pyszne:)
OdpowiedzUsuńAniu ja też nie wiedziałam o jagodach kamczackich, aż pojechałam na wystawę kwiatową i tak sprzedawali różności, to kupiłam jeden krzaczek na działkę. Okazało się że one parami muszą rosnąć, bo inaczej owoców nie będzie. To później dokupiłam drugą i teraz mam dwa krzaczki i sporo owoców, z którymi trzeba coś zrobić. :)
OdpowiedzUsuńparami? niesamowite :) Jak widać warto na wego typu wystawy jeździć! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhmm, chętnie wypróbuję Twój przepis, mam w zamrażarce owoce jagody kamczackiej i jakoś ciągle brak mi pomysłu co z nimi zrobić, bo są dość cierpkie
OdpowiedzUsuń