czwartek, 2 czerwca 2011

Parówki duszone z warzywami w sosie pomidorowym

Po słodyczach przyszedł czas na konkrety. Podaję przepis na prostą i łatwą do zrobienia kolację z wykorzystaniem parówek i warzyw. Jak dla mnie jedyny mankament to konieczność pokrajania wszystkiego, a to zajmuje trochę czasu. Jednak smak doskonale rekompensuje tą niewielką niedogodność.
Potrawa świetnie nadaje się na chłodniejsze dni, gdy za oknem brak jest słoneczka, a doskwiera nam deszczowa aura. Lubię słoneczne dni, jednak zdaję sobie sprawę, że deszcz też jest potrzebny naszym ogrodom. Od dawna żartuję, aby w dzień świeciło słońce i była piękna pogoda, a w nocy niech pada deszcz.


Składniki:
5 parówek
2 cebule
3 ząbki czosnku
1 marchewka
1/2 cukinii
1/2 czerwonej papryki
4 łodygi selera naciowego
500 ml zagęszczonego soku pomidorowego Primo Gusto
tymianek, bazylia, zioła prowansalskie, pieprz
1 łyżka oleju
Parówki obrać z folii i pokroić na plasterki. Cebulę i czosnek obrać, cebule pokroić w piórka, a czosnek drobno posiekać. Cukinię i marchewkę obrać i pokroić w słupki, seler na plastry a paprykę w sporą kostkę. Na patelni rozgrzać olej i zeszklić cebulę, dodać warzywa, podlać niedużą ilością wody, dusić pod przykryciem, aż warzywa trochę zmiękną, ale nie rozgotować ich. Dodać parówki oraz zagęszczony sok pomidorowy i przyprawić do smaku ziołami i pieprzem. Soli nie trzeba, bo słony jest sok pomidorowy. Pogotować jeszcze chwilę małym ogniu, żeby składniki przegryzły się. Podawać posypane świeżym koperkiem z razowym pieczywem.

7 komentarzy:

  1. o, zawsze robię cos podobnego, pod koniec tygodnia. taki przegląd lodówki xd

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapraszam Cię do mnie na bloga do konkursu, w którym do wygrania super piekarnik http://gotowaniecieszy.blox.pl/2011/05/Konkurs-z-firma-Amica.html
    Pozdrawiam ciepło i życzę miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. szybkie i smaczne. mnie tam krojenie nie straszne (choć czasem moim paluszkom tak;))

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda to trochę jak leczo ale ma tylko znikomą ilość papryki w porównaniu do tradycyjnego lecza. Powodem jest moja rodzinka, która nie przepada za papryką, za to ja bardzo ją lubię w potrawach i staram się zawsze troszeczkę przemycić. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. mi krojenie nie straszne i palce całe. za mnie wszystko kroi robót bosch wiec gotowanie czysta przyjemność a tą potrawę jutro wypróbuję. Magda

    OdpowiedzUsuń