Co roku w wigilię rano pierwszą rzeczą jaką robię to makówki. Niestety moja rodzina nie przepada specjalnie za makówkami. Dawniej spotykaliśmy się w święta w większym gronie, teraz jest nas dużo mniej, rodzina porozjeżdżała się po świecie. Z czasem gdy musiałam 3/4 misy wyrzucić, to serce się krajało na takie marnotrawstwo. Tak więc z dużej misy makówek robionej z pół kilograma maku zostały dwie maleńkie miseczki na które zużywam 100 g maku. Dawniej sama moczyłam i mieliłam mak, ale teraz to mi się najzwyczajniej w świecie nie chce, bawić z taką ilością maku i kupuje gotowy mielony. Trzeci rok z rzędu już robię mini makówki.
Składniki:
100 g maku mielonego
60 g cukru
1 łyżeczka miodu
14 g masła
40 g rodzynek
40 g orzechów
40 g migdałów w płatkach
40 g skórki pomarańczowej kandyzowanej
200 ml mleka
szczypta soli
Dodatkowo:
1 kajzerka
1 szklanka mleka
Rodzynki zamoczyć. Do garnka wrzucić masło, miód, cukier, orzechy i migdały. Smażyć na małym ogniu cały czas mieszając, aby się nie przypaliło. Dodać rodzynki, skórkę pomarańczową i sól, Wsypać mak i wlać mleko, dalej mieszać. Doprowadzić do zagotowania się składników i wyłączyć gaz. W osobnym naczyniu zagotować trochę mleka, w którym będzie moczona kajzerka. Jeśli ktoś lubi bardzo słodkie potrawy, to można mleko posłodzić łyżką cukru. Z kajzerki odkrajać 4 kromeczki. Przygotować dwie małe miseczki (średnica ok 12 cm) i na dno dać po trochę masy makowej. W gorącym mleku moczyć kromeczki kajzerki i po dwie układać w miseczce na masie makowej. Na kromeczki wyłożyć resztę masy makowej. Udekorować orzechami i płatkami migdałów.
u mnie nie ma takiej potrawy na wigilijnym stole, ale z checia bym poprobowala:)
OdpowiedzUsuńAga zachęcam do wypróbowania, jest to coś co jem tylko na Boże Narodzenie
OdpowiedzUsuńBardzo mi się ten przepis podoba! :)
OdpowiedzUsuńu mnie w domu nigdy nie robiłosię makówki ani nic z makiem oprócz makowca. od przyszłego roku muszę to zmienić! :))
OdpowiedzUsuńale urokliwe ! u mnie też nigdy nie było, nigdy nie jadłam, a przecież uwielbiam mak !
OdpowiedzUsuńZachęcam Was do skosztowania.
OdpowiedzUsuńa ja w tym roku jadłam makówki po raz pierwszy w życiu i bardzo mi posmakowały ...a były robione przez rodowitą Ślązaczkę:) pozdrawiam ciepło Jolanta Szyndlarewicz
OdpowiedzUsuńJolu ja za makiem nie przepadam, ale makówki uwielbiam.
OdpowiedzUsuń