W święta zostały jajka, które gotowałam do święcenia, zawsze gotuję więcej jajek, żeby było na świąteczne śniadanie i później na obiad do żurku z białą kiełbasą. W tym roku jednak nadbyły mi jajeczka, a szkoda je było wyrzucić. Zrobiłam więc paszteciki, wykorzystując produkty, które akurat miałam w lodówce.
Składniki:
1 gotowe ciasto francuskie
2 jajka
2 parówki
2 płasty żółtego sera
ketchup.
1 żółtko
Ciasto francuskie pokroić na 12 kwadratów i każdy posmarować ketchupem. Jajka, ser i parówki pokroić w kostkę, wymieszać. Na każdy kwadrat ciasta nałożyć po łyżce farszu i złożyć jak kopertę. Paszteciki posmarować żółtkiem i piec w temp. 200 stopni C przez 20 min. Podawać ciepłe.
Fajny pomysl:)
OdpowiedzUsuńParówki w cieście francuskim już robiłem ale dodatku jajka nie wypróbowałem, fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńw cieście francuskim? uwielbiam, nie ma lepszej rzeczy niż owo ciasto :) no dobra może kilka się znajdzie, ale ciasto francuskie bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńz ugotowanym jajkiem? ciekawe
OdpowiedzUsuńz takim jajem nie robiłam, a lubię wariacje z ciastem francuskim. Bardzo ciekawe.
OdpowiedzUsuńtreściwe śniadanko:)
OdpowiedzUsuńfajne połączenie smaków!
OdpowiedzUsuń