Zauważyłam, ze wzięło mnie ostatnio na pieczenie babek, była makowa, teraz jest jogurtowa. A po drodze była jeszcze pomarańczowa, ale jej tu jak na razie nie będzie, bo pojechała ze mną na weekend do Zakopanego. Stąd też ta kilkudniowa przerwa w pisaniu, w końcu odespałam zaległości i wracam do pisania.
Składniki:
4 jajka
3/4 szklanki cukru
2 szklanki mąki
2 łyżki mąki ziemniaczanej
200 ml jogurtu naturalnego
2 łyżeczki proszku do pieczenia
125 g margaryny
100 g groszków czekoladowych
Margarynę rozpuścić i pozostawić do schłodzenia. Białka oddzielić od żółtek ubić na sztywną pianę. Żółtka utrzeć z cukrem na puszystą masę. Mąki przesiać i połączyć z proszkiem do pieczenia. Stopniowo dodawać na przemian mąki z proszkiem i rozpuszczoną margarynę oraz jogurt naturalny. Wsypać groszki czekoladowe lub pokrojoną na kawałeczki czekoladę, wszystko wymieszać. Dodać pianę i delikatnie wymieszać. Ciasto przełożyć do wysmarowanej tłuszczem i wysypanej bułką tara blachy z kominkiem na babkę. Piec ok 50-60 min w temp 180 stopni C.
wyglada doskonale
OdpowiedzUsuńJaka śliczna babka;) Z kawałkami czekolady musi być pyszna;)
OdpowiedzUsuńU mnie też się faza na babki zaczęła. Tylko mojej nie zdołałam sfotografować tak szybko zniknęła:)
OdpowiedzUsuńCiasto jogurtowe kojarzy mi się z kawiarnią :) Musi być pyszne!
OdpowiedzUsuńWspaniala babka! Nie chcialam jesc ciasta w poscie, a ty kusisz i kusisz ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Idealna babeczka!
OdpowiedzUsuńzjebny zakalec zjebany przepis nara
OdpowiedzUsuń