sobota, 29 października 2011

Malinowe muffinki

Teraz gdy kończą się maliny chciałabym jeszcze pokazać Wam moje malinowe muffinki. Trochę się smucę, bo na ogródku mam teraz tylko maliny które późno owocują i będę musiała długo czekać na nowe zbiory. W poprzednich latach miałam maliny praktycznie przez całe lato i jesień, gdyż miałam dwa gatunki malin. Niestety te wcześniejsze zbyt słabo owocowały i musiałam się ich pozbyć. Za to te późniejsze wyjątkowo obficie owocują i gdy już przyszedł ich czas to miałam ich pod dostatkiem.


Składniki:
1 3/4 szklanki mąki
3/4 szklanka cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody
1 łyżeczka cukru waniliowego
2 jajka
1/3 szklanki oleju
1/2 szklanki mleka
200 g malin
Piekarnik rozgrzać do temp 200 st C. Blachę do muffinek wyłożyć papilotkami. Odłożyć 36 malinek, a resztę zmiksować. W misce połączyć suche składniki czyli mąkę, cukier, cukier waniliowy proszek do pieczenia i sodę. Mokre składniki czyli olej, mleko, jajka i mus malinowy wymieszać i wlać do suchych składników. Wymieszać wszystkie składniki i nałożyć ciasto do foremki. Na każdej muffince położyć po 3 maliny. Piec 20 minut w temp. 200 st C.

czwartek, 27 października 2011

Papryka marynowana

Koniec lata i początek jesieni to dobry czas na przygotowanie przetworów. Co roku robię parę słoiczków marynowanej papryki, gdyż świetne nadaję się ona do sałatki z ryżem. O sałatce będzie kiedyś tam w przyszłości jak w końcu zrobię zdjęcie. Wracając jeszcze do marynowanej papryki, chciałabym zwrócić uwagę na czas gotowania czy raczej powinnam powiedzieć czas pasteryzacji słoików, warto nie gotować zbyt długo, aby później papryka nie była rozgotowana. Słoiczek papryki zawsze się przyda w kuchni.



Składniki:
2 kg papryki
1 cebula
Przyprawy na każdy słoik:
3 ziarenka ziela angielskiego
3 ziarenka czarnego pieprzu
1/3 łyżeczki gorczycy
1 ząbek czosnku
1 łyżka oleju
1 listek laurowy
Zalewa:
1 litr wody
200 ml octu
4 łyżki cukru
2 łyżki soli
Paprykę dokładnie umyć, obrać z gniazd nasiennych i pokroić na mniejsze kawałki. Cebulę obrać i pokroić w piórka. Słoiki umyć i wyparzyć. Nałożyć ciasno paprykę do słoiczków i dodać po parę piórek cebuli. Czosnek obrać i pokroić w plastry. Przyprawy wrzucić do każdego słoiczka. Zagotować wodę z octem i dodać sól i cukier, wszystko wymieszać. Nalać lekko schłodzoną zalewę do słoiczków z papryką. Słoiki pasteryzować 15 minut.

wtorek, 25 października 2011

Ciasto Fale Dunaju

Ciasto o wdzięcznej nazwie Fale Dunaju, bardzo lubię i często gości u mnie w domu późną jesienią. Wiąże się to z wiśniami. Co roku dostaję od rodziny trochę wiśni, które wędrują do nalewki i gdy nalewka jest gotowa to mam wiśnie do ciasta. O nalewce wiśniowej to napisze kiedy indziej, a teraz rozkoszujmy się pysznym ciastem.


Składniki:
3 jajka
120 g cukru
170 ml mleka
350 g mąki
150 g masła
3 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżeczki cukry waniliowego
2 łyżki kakao
4 łyżki mleka
250 g wiśni drelowanych
Krem:
450 ml mleka
1 budyń waniliowy
1 łyżka cukru pudru
2 łyżki cukru
1 łyżka cukru waniliowego
1 łyżka soku z cytryny
200 g masła
Polewa
100 g gorzkiej czekolady
50 g masła
Oddzielić żółtka od białek. Roztopić i schłodzić masło do ciasta. Ubić białka na sztywną piane z cukrem, stopniowo dodawać żółtka, mąkę, mleko i roztopione masło oraz proszek do pieczenia i cukier waniliowy. Blachę 23,5x28 wyłożyć papierem do pieczenia. Połowę ciasta wylać na blachę, do drugiej części dodać 4 łyżki mleka i kakao. Ciasto kakaowe delikatnie wylać na blachę na jasne ciasto tak aby się nie pomieszały. Na wierzch poukładać drelowane wiśnie najlepiej ze spirytusu. Piec w temp 180 stopni C przez ok 30 min. Ciasto pozostawić do ostygnięcia.
Zagotować 400 ml mleka, dodać cukier waniliowy. W pozostałej części rozprowadzić budyń waniliowy i wlać do gotującego się mleka. Powstały budyń ściągnąć z ognia i posypać cukrem pudrem aby nie utworzył się na wierzchu kożuch. Budyń pozostawić do ostygnięcia. Masło o temperaturze pokojowej utrzeć z cukrem, dodać sok z cytryny i zimny budyń, dokładnie wymieszać. Masę budyniową równomiernie rozprowadzić na zimnym cieście. Schować do lodówki na parę godzin a najlepiej na noc.
W kąpieli wodnej rozpuścić masło i gorzką czekoladę. Chwilę poczekać aż polewa lekko się schłodzi i polać ciasto. Schować na chwilę do lodówki aby polewa stwardniała. Gotowe ciasto pokroić na kawałki i można serwować.

sobota, 22 października 2011

Zupa krem z brokułów

Bardzo lubię brokuły i czasem gości u mnie zupa krem z ich udziałem. Do zupy dodaję marchewkę, która trochę psuje ten piękny zielony kolor, ale za to daje lepszy smak zupie. Patrząc teraz na zdjęcie od razu robię się głodna.
Po małej przerwie spowodowanej wyjazdem do Izraela wracam do prowadzenia bloga. U mnie tak często się będzie działo, bo często wyjeżdżam.


Składniki:
1 brokuł ok 500 g
1 marchewka
1-2 ziemniaki
2 kostki rosołowe
1 cebula
1 łyżka masła
2 ząbki czosnku
sól, pieprz
śmietana, grzanki, ser
Zagotować 1 litr wody i dodać kostki rosołowe lub podgrzać 1 litr bulionu. Brokuła podzielić na różyczki, a łodygę pokroić na małe kawałki. Marchewkę i ziemniaki obrać i pokroić w kostkę. W rondlu rozgrzać masło z paroma kroplami oleju i zeszklić czosnek i cebulę. Dodać brokuła, marchewkę i ziemniaki. Chwilę smażyć, a następnie zalać bulionem i gotować aż warzywa będą miękkie. Doprawić do smaku solą i pieprzem. Składniki zupy zmiksować. Powstałą zupę krem podawać w miseczkach z dodatkiem śmietany, grzanek i można posypać serem np parmezanem.

czwartek, 6 października 2011

Makaron z serem pleśniowym i boczkiem

Przedstawiam pyszne danie z udziałem makaronu i sera pleśniowego. Robię to danie rzadko, gdyż moja rodzina nie przepada za serami pleśniowymi, ale to jako jedyne jedzą i nawet im smakuje. Jest to proste i szybkie danie. Ostatnio robiłam je na ogrodzie. Z domu przyniosłam produkty i patelnie, w czasie prac ogrodniczych w kilkanaście minut miałam gotowe świeże i smaczne jedzenie, a jakie pożywne.
Do tego dania lubię wykorzystywać błękitny ser pleśniowy z firmy Lazur lub Turek. Tylko raz zrobiłam z innym serem pleśniowym i wcale mi nie smakowało. W związku z tym, w tym przypadku wolę już nie eksperymentować, a smacznie jeść.


Składniki:
300 g makaronu wstążki
100 ml śmietany kremówki
100 g boczku w plastrach
100 g błękitnego sera pleśniowego
Makaron ugotować al dente, odcedzić. W tym samym czasie boczek pokroić w drobną kostkę i podsmażyć na dużej suchej patelni. Gdy wytopi się tłuszcz to zebrać chrupiące kosteczki boczku i położyć na papierowym ręczniku, aby został wchłonięty nadmiar tłuszczu. Nadmiar tłuszczu zlać z patelni, ale jej nie wycierać. Wlać na patelnię śmietanę i pokruszyć kawałki sera pleśniowego, mieszać na małym ogniu aż ser się rozpuści. Wrzucić do powstałego sosu makaron i boczek, dobrze wymieszać, wówczas sos ładnie obtoczy makaron. Podawać od razu, posypane świeżą natką pietruszki.

wtorek, 4 października 2011

Placuszki z cukinii i czerwonej papryki

Doczekałam się w końcu cukinii z ogródka. Niestety w tym roku mam tylko trzy cukinie, bo resztę ślimaki zjadły, jak mnie nie było. Rodzina się śmieje, że tak to jest jak się tłucze po świecie. Ze dwa lata temu szukałam pomysłu na kolację i zrobiłam placuszki z cukinii z dodatkiem czerwonej papryki, bardzo posmakowały mojej rodzinie. Teraz gdy tylko mam cukinię, to często je robię. 
Pewnego razu zapomniałam dodać jajka i próbowałam usmażyć, ale się nie dało obrócić, tylko się placuszki rozwalały. Początkowo się zdziwiłam, ale jak zobaczyłam, że jajka leżą na szafce, to już wiedziałam dlaczego mam papkę na patelni. Niestety cała porcja z patelni wylądowała w śmietniku, do reszty dodałam nieszczęsne jajka i pozostałe placuszki już wyszły dobre.



Składniki:
1 cukinia
1 czerwona papryka
1 cebula
2 łyżki oleju
2-3 jajka
6-8 łyżek mąki
3 łyżki mleka
sól, pieprz, słodka i ostra papryka, majeranek
Sos chili z Tao Tao
Cukinię obrać i zetrzeć na tarce na dużych oczkach, przełożyć na sitko i pozostawić do obcieknięcia. Cebulę obrać. Czerwoną paprykę i cebulę pokroić w drobną kosteczkę. W misce wymieszać cukinię z cebulą i papryką, dodać jajka, mąkę, mleko i olej, przyprawić do smaku solą, pieprzem, majerankiem, słodką i ostrą papryką. Rozgrzać patelnię teflonową i łyżką kłaść na nią ciasto. Smażyć po kilka minut z obu stron do lekkiego do zrumienienia. Podawać z sosem chili.

niedziela, 2 października 2011

Sałatka szwedzka

Bardzo lubię ogórki i co roku obok tradycyjnych kiszonych i korniszonów, robimy także inne. W tym roku padło na sałatkę szwedzką, której dawno nie robiłam, a bardzo mi smakuje. Zrobiłam dwie porcje i będę miała na zimę. Jednak nie wiem czy będzie na zimę, bo już parę słoiczków zostało zjedzonych.


Składniki:
2 kg ogórków
1 cebula
3 ząbki czosnku
Zalewa:
1 szklanka octu
1/2 szklanki oleju
1 szklanka cukru
2 łyżki soli
6 szklanek wody
Przyprawy na słoik:
2 ziarenka pieprzu
2 ziarenka ziela angielskiego
1 listek laurowy
1/2 łyżeczki gorczycy
Ogórki umyć i poszatkować na tarce na plasterki. Słoiki umyć, do każdego nałożyć ciasno ogórkowych plasterków. Cebulę i czosnek obrać. Czosnek pokroić na plasterki, cebulę na piórka i po trochę nałożyć do każdego słoika. Do każdego słoiczka nasypać ziarenek pieprzu i ziela angielskiego, dodać listek laurowy i gorczycę. Zagotować wodę dodać ocet, olej, cukier i sól. Wszystkie składniki zalewy dobrze wymieszać i nalać do słoiczków. Słoiczki zamknąć i pasteryzować 15 min.
Z tej porcji wychodzi mi 13 słoiczków.