Tym razem przedstawiam klasykę czyli tatar wołowy. Jest to danie, które uwielbiam. Niestety jem go bardzo rzadko, a przyczyny tego są dwie. Po pierwsze ciężko można dostać polędwicę wołową w sklepie, a po drugie użycie surowego mięsa i żółtka w obecnych czasach wydaje się ryzykowne. W związku z tym czasem do tego dania dorośli goście oraz domownicy otrzymują po "setce".
Dla mnie prawdziwy tatar musi być posiekany ostrym nożem, a nie zmielony. Zawsze żółtka mieszam od razu z mięsem, nie lubię jak się na mnie " patrzy" surowe żółtko. Serwuję mojej rodzinie w osobnych naczyniach mięso i warzywa, wówczas każdy sam robi dla siebie kanapki według własnych upodobań. Moje kanapki wyglądają jak ta poniżej czyli chleb z dużą ilością tatara, posypany obficie cebulą i na koniec ogórkiem. Smacznego.
Składniki:
500 g polędwicy wołowej
2-3 żółtka
1-2 łyżki oleju
sól, pieprz, czerwona papryka
Dodatki:
2 cebule
4 ogórki konserwowe
pieczywo
Polędwicę wołową posiekać ostrym nożem na drobne kawałeczki. Połączyć z żółtkiem i olejem oraz doprawić solą, pieprzem i słodką papryką, dobrze wymieszać i umieścić na półmisku. Ogórki oraz obraną cebulę pokroić w drobną kosteczkę. Warzywa umieścić dookoła mięsa lub podać każde z nich w osobnych miseczkach, wówczas każdy robi sobie przekąskę według własnych upodobań.
To również jedno z moich ulubionych dań;-)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam tatary, mimo bardzo uwielbiam wołowego mięsa...Chyba już czas spróbować..Wygląda bardzo apetycznie!!Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMój G. byłby zachwycony. Ja poledwicę wolę jednak w postaci steków :)
OdpowiedzUsuńJuż nie pamiętam kiedy robiłam tatara.. tak to było dawno.
OdpowiedzUsuńWspaniale wygląda.:)