Promocja w Lidlu na kaczki była świetną okazją do zrobienia na obiad kaczki. Po zjedzeniu obiadu okazało się, że jeszcze sporo zostało i będzie na kolejny obiad, jak nie zjedzą mi na kolację.
Składniki:
1 kaczka ok 2-2,5 kg
1 łyżeczka majeranku
1/2 łyżeczki estragonu
sól, pieprz, olej
1 jabłko
2 łyżki dżemu pomarańczowego
Kaczkę bez podrobów umyć i wysuszyć. Wymieszać majeranek, estragon, sól i pieprz z olejem. Marynatą natrzeć kaczkę na zewnątrz i w środku. Zostawić na pół godziny, a można nawet na całą noc. Jabłko przekroić na ćwiartki, wydrążyć gniazda nasienne i włożyć do kaczki. Kaczkę ułożyć piersiami w dół na blasze. Włożyć kaczkę do nagrzanego do 220 stopni piekarnika na pół godziny, później obniżyć temperaturę do 180 stopni i kaczkę przykryć. Po godzinie pieczenia obrócić na drugą stronę kaczkę. Pół godziny przed końcem pieczenia zdjąć przykrycie i kaczkę posmarować dżemem, żeby ładnie się zarumieniła. Łącznie piec ok 2,5 - 3 godzin, żeby ładnie mięso odchodziło od kości. Po upieczeniu wyciągnąć na deskę i znów położyć piersiami w dół, przykryć folią aluminiową i zostawić na 15 min. Podawać pokrojoną na części. Smacznego.
No i ślinka pociekła mi aż do kostek:)
OdpowiedzUsuń